Dzięki mainstreamowym mediom wielu z nas zna jogę jako trening, który wymaga oddychania, różnych pozycji i rozciągania. Jednak joga tak naprawdę powstała w Indiach tysiące lat temu jako praktyka duchowa mająca na celu promowanie dobrobytu ludzkości. Słowo „joga” wywodzi się z sanskryckiego yuj, co oznacza łączyć się lub łączyć. Zasadniczo joga ma na celu zjednoczenie umysłu, ciała i ducha w harmonii jako sposób na pokonanie cierpienia – coś, co myślę, że wszyscy moglibyśmy użyć, nie?
Osobiście postrzegałem jogę jako trening bez zrozumienia pełnego spektrum praktyki, dlatego prawdopodobnie angażowanie się w konsekwentną rutynę jogi nigdy tak naprawdę nie utknęło. Wiedziałem, że joga może być dla mnie dobra, ponieważ mam problemy z plecami i jestem skłonny do nadmiernego myślenia, ale zawsze miałem wymówki, dlaczego nie trzymać się rutyny jogi: nie jestem elastyczny, nie mam czasu, to kosztuje za dużo pieniędzy itp. Przenieśmy się do 2018 roku, kiedy byłem w trakcie studiów magisterskich. Byłem zestresowany, niespokojny i wciąż odczuwałem silny ból pleców . Po wzięciu udziału w imprezie jogi wiedziałam, że muszę częściej włączać ją do swojego życia, ale nawet wtedy nie miałam pojęcia, jak to zmieni moje życie.
Teraz, po konsekwentnym ćwiczeniu jogi przez lata, byłam świadkiem zmiany w mojej jasności umysłu, elastyczności i sile fizycznej. I chociaż każda praktyka jest inna, pojawienie się na macie daje mi szansę skierowania mojej uwagi do wewnątrz, co pozwala mi również na wprowadzanie pozytywnych zmian w moim życiu poza matą. Jeśli kiedykolwiek byłeś ciekawy, jak rozszerzyć (lub rozpocząć) swoją praktykę jogi, sprawdź zasoby Instytutu Jogi i przeczytaj o moich osobistych doświadczeniach z jogą, o tym, jak wpłynęła na mnie i jak może zmienić również twoje życie.
1. Jestem bardziej intencjonalny w swoim życiu
Na początku większości zajęć instruktorzy zachęcają joginów do ustalenia intencji dla siebie i praktyki tego dnia. Może to być słowo, fraza lub po prostu to, jak chcesz się czuć podczas przepływu. Odkryłem, że ustalanie intencji i powracanie do niej podczas zajęć pomaga mi poczuć się bardziej ugruntowanym w mojej praktyce. Zniosłem tę praktykę z życia poza matę, a ustalanie intencji może być potężnym sposobem na kadrowanie każdego dnia, aby dodać większe poczucie celu.
2. Nauczyłem się używać oddechu
Nasz oddech to jedna rzecz, o której jednocześnie nie musimy myśleć i mamy moc kontrolowania. W jodze pranajama jest starożytną praktyką kontrolowania oddechu za pomocą różnych technik. Kiedy świadomie dostrajamy się do naszego oddechu, aktywujemy nasz przywspółczulny układ nerwowy, który jest trybem „odpoczynku i trawienia”. Zauważyłam, że poświęcenie czasu na siedzenie z oddechem podczas zajęć jogi pomogło mi zmniejszyć stres i niepokój. Przy wszystkich rozproszeniach codziennego życia warto poświęcić czas na zatrzymanie się i odetchnięcie, nawet na minutę każdego dnia.
3. Lepiej delektuję się chwilą obecną
Jedną z moich ulubionych afirmacji, której nauczyłam się w jodze, jest: „Nie ma pośpiechu”. Chodzi mi o to, jak często śpieszysz się od jednego zadania do następnego? A może jesteś tak zainwestowany w pracę tylko po to, by spojrzeć w górę i zobaczyć, jak minął Twój dzień? Tak wiele jogi polega na celowym spowolnieniu i zachowaniu spokoju z każdą chwilą. Kiedy ćwiczę jogę, wybieram obecność w każdej pozie i siedzenie ze swoimi myślami i uczuciami. Chociaż nie powiedziałbym, że jestem w pełni obecny przez 100% czasu, mogę śmiało powiedzieć, że przyjęcie tego sposobu myślenia w moim codziennym życiu pomogło mi cieszyć się chwilami, niezależnie od tego, jak przyziemne mogą się wydawać.
4. Porzuciłem część mojego perfekcjonizmu
Lubię uważać się za „regenerującego się perfekcjonistę”, ponieważ celowo pracuję nad uwolnieniem moich oczekiwań dotyczących tego, jak moim zdaniem powinno wyglądać moje życie lub jakie powinny być doświadczenia. Ogromną rolę odegrało w tym regularne uprawianie jogi. W niektórych pozach czuję się silna, a w innych czuję się jak zawiązany precel. Jak mówi jeden z moich instruktorów: „Skup się na tym, jak się czujesz, a nie na tym, jak Twoim zdaniem powinno wyglądać”. Oddanie się regularnej praktyce jogi, aby stać się bardziej zsynchronizowanym z moim ciałem i umysłem oraz uwolnienie z góry przyjętych wyobrażeń, dało mi miejsce na łaskę w innych obszarach mojego życia. Pozy nie muszą być idealne, podobnie jak każda chwila twojego życia. Pokazywanie się dla siebie każdego dnia na świecie już wystarczy.
5. Jestem bardziej związany z moimi emocjami
Instruktorzy jogi, których często otrzymywałem, mówią chwytliwe rady, takie jak: „Trzymamy nasze problemy w naszych tkankach” lub „Nasze biodra to śmieciowe szuflady ciała”. Jakkolwiek chwytliwe są te frazy, okazuje się, że trauma i inne ciężkie emocje mogą być przechowywane w ciele. Odnotowano nawet wzrost badań nad tym, jak praktykowanie jogi może pomóc uwolnić się od traumy. Mówiąc z własnego doświadczenia, wiele zajęć lub przepływów może wywoływać trudne uczucia. Nauczyłem się, że siedzenie z emocjami i pozwalanie im na zajmowanie miejsca zamiast nadmiernej analizy lub reagowania pozwala mi lepiej przetwarzać to, co czuję.
6. Dowiedziałem się, że nie ma czegoś takiego jak „idealna równowaga”
Równowaga jest tak nieuchwytną koncepcją. Wydaje mi się, że gdybym mogła po prostu równomiernie rozłożyć energię między wszystkimi aspektami mojego życia, nagle miałabym promienną skórę, więcej czasu w moim harmonogramie, silniejsze przyjaźnie i kwitnącą karierę. Ale, podobnie jak wypadnięcie z Tree Pose, nie wszystko w życiu będzie przez cały czas całkowicie zrównoważone. Joga pomogła mi zaakceptować ten fakt i skoncentrować energię tam, gdzie ma to największe znaczenie. Dzięki regularnemu ćwiczeniu pozycji balansujących byłem w stanie wnieść większą świadomość do mojego ciała oraz wzmocnić rdzeń i umysł, co również pomaga mi zarządzać wieloma obszarami mojego życia poza matą.
7. Mam więcej pewności siebie, aby przejść przez trudne rzeczy
Pamiętam, jak pierwszy raz zrobiłem asystę na głowie i instruktor puścił moje stopy. Byłem zdumiony tym, jak moje nogi unosiły się w powietrzu, ponieważ opowiadałem sobie historię, że nie jestem wystarczająco silny. Pewność siebie, jaką zyskałem w tej jednej chwili, była jak żadna inna. Ponieważ kontynuowałem praktykę jogi, stałem się świadomy tego, ile razy myślałem, że nie mogę robić różnych pozycji, ponieważ są zbyt trudne lub nie mam elastyczności lub siły mięśni.
Uznając, gdzie moje myśli mnie powstrzymywały, mogłem zastanowić się nad innymi historiami, które opowiadałem sobie na co dzień. Rzeczywistość jest taka, że udało mi się przezwyciężyć życiowe wyzwania i nadal będę to robił. Jesteś naprawdę kimś więcej niż historią, którą opowiadasz sobie w głowie. Ważne jest, aby zaufać sobie i wiedzieć, że zawsze jesteś w stanie zmienić swoją własną narrację. Obiecuję: możesz robić trudne rzeczy, niezależnie od tego, czy jest to stanie na głowie, trudna rozmowa, czy duża zmiana w życiu.
8. Lepiej słucham swojego ciała
Kiedy po raz pierwszy zacząłem ćwiczyć jogę, miałem do czynienia z bólem rwy kulszowej, napiętymi biodrami i napiętymi ścięgnami podkolanowymi. Nie trzeba dodawać, że czułem się bardzo odłączony od mojego fizycznego ciała. Stopniowo zacząłem naprawiać to rozłączenie, gdy moje mięśnie stały się silniejsze i zwiększyłem elastyczność. Teraz cieszę się, że mogę powiedzieć, że nie mam już problemów z rwą kulszową, ale brak bólu fizycznego nie jest jedyną rzeczą, która się zmieniła. Nauczyłem się słuchać swojego ciała i tego, czego potrzebuje. Uważam, że joga jest ciągłą samodzielną nauką i zasługujesz na dostrojenie się do tego, co próbuje przekazać twoje ciało.
9. Nie porównuję się z innymi
Wracając do niektórych z moich pierwszych zajęć jogi, pamiętam, że zazdrościłem ludziom, którzy mogli mocno stąpać po ziemi w dół psa i trudno było nie porównywać się do tych, którzy ćwiczyli znacznie dłużej ode mnie. Dużo czasu zajęło mi zrozumienie, że praktyka jogi każdego z nas jest inna i to, co jest dobre dla jednej osoby, nie oznacza, że jest odpowiednie dla innej. Teraz decyduję się skupić na własnej macie, zwracając uwagę na to, czego potrzebuje moje ciało. Ten sposób myślenia sprawdza się również w życiu codziennym. Wszyscy staramy się żyć w sposób, który jest dla nas najlepszy; ufaj, że podążasz właściwą ścieżką, nawet jeśli wygląda inaczej niż wszyscy inni.
10. Czuję się bardziej komfortowo z dyskomfortem
Jednym z wielu aspektów, które lubię w jodze, jest to, że każda praktyka jest innym doświadczeniem. To, co jest dobre jednego dnia, może być lepkie lub ciasne w innym. Joga nie polega na odczuwaniu bólu, ale raczej na odnalezieniu swojej przewagi i sprawdzeniu, czy możesz się trochę rozwinąć. Dla mnie nauka siedzenia z dyskomfortem dała mi miejsce na rozwój. Poczucie komfortu, gdy czuję się niekomfortowo, nie tylko pomogło rozwinąć moją praktykę jogi, ale teraz widzę również te niewygodne sytuacje życiowe poza matą jako okazję do rozwoju i rozwoju jako osoba.